Mikrofon
Typ_artykul-wywiad Wywiad
03 Marca 2024|7 min. czytania

5 pytań o... blaski i cienie wielozadaniowości

Cyfrową wielozadaniowość doskonalimy od czasu, kiedy urządzenia ekranowe na dobre zagościły w naszym życiu. Czy multitasking przynosi więcej szkód, czy pożytku? Na to i inne pytania odpowiada ekspertka Anna Borkowska – autorka poradnika „Mniej znaczy więcej. O multiscreeningu i wielozadaniowości”.

    Wstęp

    Jeden ekran już nam nie wystarcza. Dziś oglądamy telewizję i w tym samym czasie robimy zakupy online, odpowiadamy na wiadomości, scrollujemy media społecznościowe, a gdy ktoś siedzi obok nas, zerkamy jeszcze na jego smartfon, bo tam przecież też dzieją się ciekawe rzeczy. Czy jesteśmy skazani na medialny multitasking? A może powinniśmy postawić na nowy trend – monotasking? Zapytaliśmy o to Annę Borkowską, ekspertkę ds. edukacji cyfrowej w NASK, autorkę najnowszego poradnika opracowanego w ramach Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE) „Mniej znaczy więcej. O multiscreeningu i wielozadaniowości”.

    Wywiad

    Zacznijmy od definicji. Czym jest multitasking i związany z nim multiscreening?

    Anna Borkowska: Multitasking, nazywany też wielozadaniowością, to umiejętność wykonywania różnych czynności bądź realizacji wielu zadań jednocześnie. Jedną z jego form jest multiscreening, który definiuje się jako korzystanie z kombinacji kilku urządzeń ekranowych równocześnie do wykonywania czynności, które mogą być ze sobą powiązane, ale niekoniecznie. Typowym przykładem multiscreeningu jest oglądanie telewizji i jednoczesne przeglądanie oferty sklepu internetowego w telefonie.

    Wydaje się, że niejednokrotnie jesteśmy dumni z wielozadaniowości, z tego, że potrafimy wykonywać wiele czynności naraz. Okazuje się jednak, że multitasking kryje w sobie kilka pułapek, np. stwarza iluzję produktywności. Jakie jeszcze problemy wiążą się z podejmowaniem w tym samym czasie różnych aktywności, które wymagają naszego skupienia?

    AB: Mówi się, że za wielozadaniowość płacimy określoną cenę. I rzeczywiście szereg badań wskazuje, że intensywny multitasking może mieć negatywny wpływ na wiele obszarów naszego codziennego funkcjonowania – od sfery poznawczej poczynając, na dobrostanie psychicznym i zdrowiu fizycznym kończąc. Wielozadaniowość, a zwłaszcza multiscreening, zwiększa „obcią­żenie poznawcze” informacjami docierającymi do nas z wielu źródeł, przez co pogarsza naszą zdolność koncentracji uwagi i tzw. pamięć roboczą, dzięki której możemy zapamiętywać informacje aktualnie odbierane przez nasze zmysły. Ten rodzaj pamięci umożliwia nam przyswajanie nowych informacji, więc jej zaburzenie będzie miało odczuwalne skutki dla możliwości nabywania wiedzy i uczenia się.

    Multitasking może także wprowadzać nas w stan przewlekłego stresu. Gdy próbujemy opanować natłok bodźców docierających do nas w każdej sekundzie i radzić sobie z nadmiarem informacji w naszym organizmie uwalniane są tzw. hormony stresu – kortyzol, adrenalina i noradrenalina. Ich krótkotrwałe działanie nie niesie za sobą szkody dla zdrowia, wręcz przeciwnie – mobilizuje nas do radzenia sobie w trudnej sytuacji. Niestety, jeśli będziemy pozostawali zbyt długo pod ich wpływem, może to skutkować problemami zdrowotnymi, prowadzić do wyczerpania ciała i umysłu. Korzystanie z wielu ekranów jednocześnie, zwłaszcza tuż przed udaniem się na nocny odpoczynek, może skracać sen i zaburzać rytm dobowy. A jak wiemy, niedobór snu wpływa destabilizująco na emocje, obniża odporność na stres i utrudnia radzenie sobie z codziennymi wyzwaniami.

    Na koniec dodam, że praca w trybie wielozadaniowości prowadzi do obniżenia naszej wydajności i wydłuża czas wykonywania zadań, czyli angażując się w multitasking osiągamy odwrotny efekt niż ten, którego się spodziewaliśmy.

    Współczesne nastolatki należą do pokolenia, które dorastało z technologiami mobilnymi. Smartfony dają im możliwość wręcz nieograniczonego angażowania się w medialny multitasking. Co sprawia, że multiscreening jest dla nich tak bardzo atrakcyjny?

    AB: Rzeczywiście zjawisko jednoczesnego korzystania z wielu ekranów jest szeroko rozpowszechnione wśród młodzieży. Jak mówią same nastolatki, to zachowanie przychodzi im naturalnie i jest niezwykle przyjemne. Jest kilka przyczyn, dlaczego tak się dzieje. Przede wszystkim młodzi ludzie mają większe niż dorośli zapotrzebowanie na dodatkową stymulację, nowe wrażenia i intensywne emocje. Media multitasking umożliwia im zaspokajanie tych potrzeb. Ponadto nastolatki chętnie przenoszą uwagę z jednego ekranu na drugi również po to, aby uniknąć nudy. Robią tak np. podczas reklam pojawiających się w trakcie filmu, gdy czekają na załadowanie się kolejnego poziomu gry czy ściągnięcie pliku. Urządzenia ekranowe używane są też często jako sposób na zabicie czasu, remedium na zmęczenie czy niepokój. I co najważniejsze – pozwalają nastolatkom być na bieżąco z tym wszystkim, co dzieje się wokół nich.

    Wielozadaniowość ma swoje blaski i cienie. Jaką cenę płacą szczególnie młodzi użytkownicy nowych technologii, którzy chcą z nich korzystać więcej i szybciej? I czy z multitaskingu płyną jednak jakieś korzyści?

    AB: Na negatywne skutki multitaskingu i multiscreeningu narażeni są zarówno dorośli, jak i dzieci. Przy czym ta druga grupa może szczególnie dotkliwie odczuwać destrukcyjne konsekwencje wielozadaniowości medialnej, jako że znajduje się w fazie intensywnego rozwoju psychofizycznego. Multitasking może przeciążać podlegający dynamicznym zmianom umysł nastolatków, a co za tym idzie – dezorganizować procesy ważne dla uczenia się i poznawania świata. Podobnie multiscreening: okazuje się, że w dłuższej perspektywie wpływa na zmniejszenie zdolności tzw. kontroli poznawczej. Mówiąc prościej – utrudnia odfiltrowywanie nieistotnych informacji i utrzymywanie koncentracji uwagi na zadaniu, przeszkadza w zapamiętywaniu ważnych treści i zapisywaniu ich w pamięci długotrwałej. Zamiast umożliwiać nastolatkom wykonywanie wielu zadań w krótszym czasie, medialny multitasking raczej „uczy” ich mózg, aby nie skupiał się na niczym przez dłuższy czas.

    Prawdę mówiąc, z multitaskingu nie płynie zbyt wiele korzyści. Są tylko dwie sytuacje, w których mówimy o pozytywnych efektach takiego działania. W trybie wielozadaniowości możemy całkiem sprawnie wykonywać zadania, które są dla nas łatwe i dobrze nam znane. Nie wymagają one zaangażowania dużych zasobów uwagi, ponieważ wykonujemy je właściwie automatycznie, dlatego z powodzeniem damy radę realizować je równocześnie. Przykładem takiej czynności może być czytanie gazety podczas posiłku. Okazuje się też, że multitasking ma pozytywny wpływ na twór­cze myślenie. W sytuacji, gdy pracujemy nad jakimś zadaniem, mającym więcej niż tylko jedno poprawne rozwiązanie, a więc opierającym się na kreatywnym myśleniu, wielozadaniowość będzie nam sprzyjać. Seria eksperymentów prowadzonych przez dwie amerykańskie badaczki – Rachel Adler i Raquel Benbunan-Fich – wykazała, że osoby, które swobodnie przełączały się pomiędzy zadaniami, odznaczały się dużo większą kreatywnością i pomysłowością, jeśli chodzi o wyobrażanie sobie różnych rozwiązań danego problemu, niż badani wykonujący działania kolejno – jedno po drugim.

    Na koniec poprosimy o kilka praktycznych rad. Jak nie wpaść w pułapkę wielozadaniowości?

    AB: Najprostsza rada – postawmy na monotasking, czyli skupiajmy się tylko na jednym zadaniu naraz. Na początek podzielmy swój dzień na bloki czasowe, podczas których będziemy kolejno wykonywać zaplanowane zadania, zamiast przeskakiwać co chwilę z jednego na drugie. Zadbajmy też o to, żeby nie absorbowały nas żadne rozpraszacze z otoczenia – szczególnie ekrany. Gdy wykonujemy wymagającą pracę, przestawmy urządzenia cyfrowe w tryb „Nie przeszkadzać”, wyciszmy powiadomienia w smartfonie lub odłóżmy go w miejsce, w którym nie będzie przyciągał naszej uwagi. Nie zapominajmy również o przerwach w pracy, ale takich „zdrowych”. Nie przeglądajmy w tym czasie mediów społecznościowych na ekranie komputera. Pozwólmy odpocząć swojemu mózgowi – najlepiej podczas krótkiego spaceru, słuchania muzyki, ćwiczeń czy 15-minutowej drzemki.

    Dziękujemy za rozmowę!

    Tematy powiązane
    Udostępnij ten post
    Łuna gradientu wychodząca od dołu

    Najnowsze artykuły