W obliczu coraz powszechniejszego zjawiska dezinformacji powstał Kodeks Dobrych Praktyk. Sygnatariuszami Kodeksu jest jedenaście organizacji i instytucji, które opracowały ten dokument w trosce o jakość debaty publicznej. Zawarto w nim kluczowe zagadnienia w obszarze walki z dezinformacją, a także w zakresie rekomendowanych działań.
Kodeks współtworzyli eksperci Crazy Nauki, CyberDefence24, FakeHunter, Instytutu Zamenhofa, Fundacji Rozwoju Przez Całe Życie, Fundacji Nauka. To Lubię, Spider’s Web+, Stowarzyszenia Demagog, Stowarzyszenia Pravda, Stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska i NASK-PIB.
Dezinformacja zagraża debacie publicznej
Specjaliści alarmują w dokumencie, że w obecnych czasach społeczeństwo ma styczność z ogromną ilością danych w infosferze, które coraz trudniej jest zweryfikować. - Szerzące się zmanipulowane lub fałszywe informacje są zjawiskiem zagrażającym debacie publicznej. Jednym z celów dezinformacji jest tworzenie podziałów wśród społeczeństwa poprzez narzucanie określonej narracji – czytamy w Kodeksie.
Ofiarą takich komunikatów mogą paść nie tylko zwykli użytkownicy Internetu, ale i media oraz osoby publiczne. Dlatego właśnie przedstawiciele organizacji przygotowali opracowanie, które pomaga zrozumieć zachodzące w polskiej infosferze procesy dezinformacyjne, wskazuje ich charakterystykę i wybrane sposoby zapobiegania szerzenia szkodliwych treści.
Czym jest dezinformacja?
Przekazy dezinformacyjne mogą przybierać różną formę – mogą być przekazem tekstowym lub audiowizualnym, rozpowszechnianym w sposób świadomy lub nieświadomy, oddziałującym negatywnie na odbiorców. Mogą wpływać na zmianę opinii, decyzji lub ugruntowanie określonego światopoglądu. W ich szerzeniu mogą brać udział np. trolle, boty, liderzy opinii, politycy, dziennikarze.
Kampanie dezinformacyjne mają na celu m.in. polaryzację społeczeństwa poprzez narzucanie narracji wzbudzających poczucie zagrożenia, strachu, wzmacniające tezy antynaukowe czy antagonizowanie konkretnych osób czy grup. Przykładem tego typu działań są agresywne komunikaty wobec ukraińskich uchodźców, rozbudzanie strachu przed zagrożeniem radiacyjnym czy świadome dyskredytowanie szczepionek przeciw COVID-19.
- Nie możemy pozostawać obojętni na zjawisko dezinformacji, bo zatacza ono coraz szersze kręgi. Na fałszywe informacje jesteśmy narażeni każdego dnia i możemy nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, jak na ich podstawie kształtują się nasze opinie. Dlatego tak istotna jest współpraca przy monitorowaniu i wychwytywaniu tych informacji, a także edukowanie użytkowników Internetu w tym zakresie – zwraca uwagę Wojciech Pawlak, Dyrektor NASK.
Jak walczyć z dezinformacją?
Wśród wymienianych przez ekspertów sposobów na przeciwdziałanie dezinformacji jest m.in. fact-checking, czyli szczegółowa weryfikacja informacji, np. poprzez porównywanie źródeł, sprawdzanie obrazów, weryfikację prawdziwości źródła. Istotna jest też edukacja użytkowników, która wpływa na zwiększenie kompetencji społeczeństwa w zakresie umiejętności rozróżniania informacji fałszywych od prawdziwych. Rolę w przeciwdziałaniu dezinformacji odgrywa też utrzymywanie wysokich standardów działań medialnych, czyli podawanie wyważonych, rzetelnych informacji.
Autorzy Kodeksu podkreślają również wagę zgłaszania i blokowania treści o charakterze dezinformacyjnym poprzez właściwe organy i organizacje, a także rolę platform społecznościowych. Media społecznościowe wprawdzie deklarują walkę z dezinformacją, ale w opinii ekspertów ich działania są niewystarczające. Potrzebne są regulacje na poziomie legislacyjnym, presja społeczna i transparentność platform na poziomie działania algorytmów.
W NASK funkcjonuje Dział Przeciwdziałania Dezinformacji, który na bieżąco monitoruje kampanie dezinformacyjne w polskim Internecie. Z ostrzeżeniami można zapoznać się na stronie: https://www.facebook.com/WeryfikacjaNASK/